Rower trekkingowy czy rower szosowy? Który będzie lepszy właśnie dla Ciebie?

Szukasz roweru, ale nie wiesz jaki wybrać? Nie wiesz, czy postawić na coś bardziej turystycznego, czy też wyczynowego i zastanawiasz się między trekkingiem, a szosą? Teoretycznie spełnią to samo zadanie i zabiorą Cię z punku A do punktu B. Jednak ich charakter jest zupełnie inny i w tym wpisie doradzę Ci, który będzie (naj)lepszy właśnie dla Ciebie.

Rower trekkingowy czy rower szosowy? Który będzie (naj)lepszy właśnie dla Ciebie?

Nastała w końcu długo oczekiwana wiosna. Wraz z nadejściem coraz dłuższych dni, śpiewem ptaków i rozkwitającymi kwiatami, wiele osób rozpoczyna poszukiwania swojego nowego roweru. Brzmi nieco jak opis filmu przyrodniczego, którego narracja została oddana w usta niezastąpionej Krystynie Czubównie, ale – zapewniam – wcale nie. Takie są fakty, a ciepłe, słoneczne dni zbliżają się do nas wielkimi… kołami! A skoro już o kołach mowa, to zapewne zastanawiałeś się, chociaż przez chwilę, nad zakupem nowego roweru! Jednak, czy już wiesz, jaki model sprawdziłby się najlepiej? Czy będzie to sprawdzony rower trekkingowy, który zabierze Cię wszędzie? Czy może warto byłoby postawić na coś zupełnie nowego i - niczym bohaterowie Szybkich i Wściekłych - zakosztować prędkości oferowanej przez rower szosowy? Dzisiaj postanowiłam przybliżyć Ci te dwa typy rowerów i doradzić, który z nich może okazać się być najlepszym wyborem dla Ciebie.

Rower trekkingowy – sprawdzony wybór na każdą wyprawę

Czy kochasz podróżować rowerem? Jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca, to rower trekkingowy będzie dla Ciebie najlepszym wyborem. Dlaczego?

Powodów jest kilka, ale chyba najważniejszym z nich jest liczba możliwości, które taki rower oferuje. A tych jest naprawdę wiele! W zasadzie, to można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że są one nieograniczone. Rower trekkingowy to przede wszystkim rower wyprawowy, który bez problemu obciążysz dodatkowymi kilogramami, które przyjmie bez najmniejszego zachwiania. Bagażnik objuczony w pełni załadowanymi sakwami? Pikuś! Śmiało dorzuć do tego jeszcze kilka dodatkowych kilogramów sprzętu, który może przydać się na wyprawie. Dla roweru trekkingowego to nie problem!

Oczywiście kwestia przewiezienia bagażu jest istotna, ale to nie ona stanowi największą siłę rowerów typu trekking. Dobre rowery trekkingowe, a takim na przykład jest linia rowerów KROSS Trans, charakteryzują się przede wszystkim możliwością zajęcia bardzo wygodnej pozycji za kierownicą. W gruncie rzeczy jest ona… wyprostowana! Oczywiście nie tak, jak w przypadku rowerów miejskich, jednak daleko jej do tej wymuszanej przez jednoślady przeznaczone do jazdy wyczynowej. Co jednak daje taka wyprostowana sylwetka w trakcie jazdy? Przede wszystkim odciąża mięśnie, zapewniając mniejsze zmęczenie pleców podczas długich wypraw. A to z kolei bezpośrednio przekłada się na czerpanie znacznie większej przyjemności z każdego pokonanego kilometra. Pamiętaj też, że wyprostowana pozycja w trakcie jazdy sprzyja obserwacji! Jasne, że w pierwszej kolejności patrzymy się przede wszystkim na drogę, ale już w drugiej… W drugiej podziwiamy widoki!

Ostatecznie – i muszę to przyznać – jest to rower zdecydowanie bardziej stabilny w porównaniu z rowerem szosowym. I to nie tylko dzięki zajmowanej pozycji. Za lepszą stabilność odpowiadają między innymi szersze opony. W rowerach szosowych standardowo montuje się te o szerokości 25 milimetrów. Natomiast w rowerach trekkingowych standardowo montuje się te o szarości 42 milimetrów, które dodatkowo wyposażone są w bieżnik. Dzięki temu są one w stanie poradzić sobie nawet z przejazdem po piasku, bądź też z jazdą w lekkim terenie.

Ale opony to nie wszystko! Rowery trekkingowe wyposażone są również w amortyzator, który ułatwi jazdę zarówno w lekkim terenie, jak i pokonywanie miejskich krawężników. Czy widzisz już, że rower trekkingowy to idealny wybór niemal na każde warunki?

Rower szosowy – demon prędkości

Jeśli rower trekkingowy porównalibyśmy do SUV-a, to rower szosowy zdecydowanie dostałby miano bolidu Formuły 1! Rower szosowy przeznaczony jest do osiągania jak najwyższych prędkości, przy jak najmniejszym nakładzie sił. Podczas projektowania rowerów szosowych największy nacisk kładziony jest na aerodynamikę, podczas gdy komfort jeszcze do niedawna spychany był na nieco dalszy plan. Dzięki temu rowery te były niezwykle szybkie, jednak jazda na nich nie należała do szczytu przyjemności, a już zwłaszcza przy kiepskiej nawierzchni.

Na szczęście czasy te już dawno odeszły w niepamięć! Dzisiejsze rowery szosowe są nie tylko szybkie, ale i stosunkowo komfortowe. W dużej mierze odpowiadają za to coraz szersze opony. Do niedawna szosy wyposażone były w opony o maksymalnej szerokości 23 milimetrów. Jednak, wraz z rozwojem technologicznym, a zwłaszcza w związku z wprowadzeniem hydraulicznych hamulców tarczowych, rower szosowy wyzwolił się z piętna wąskich opon. Szersza opona dała rowerzystom możliwość jazdy na niższym ciśnieniu, co skutecznie przyczyniło się do wzrostu komfortu podczas jazdy po kiepskich nawierzchniach.

Klasyczne rowery szosowe były nastawione przede wszystkim na trening i jazdę w wyścigach. Przez to wymuszały one przyjęcie bardzo pochylonej, wręcz leżącej na rowerze pozycji, która przy dłuższej jeździe mogła spowodować u niewyćwiczonych osób ból pleców oraz szyi. Dzisiejsze szosy, takie jak KROSS Vento, umożliwiają jazdę bardziej zrelaksowaną. To tak zwane rowery szosowe endurance, czyli przeznaczone do pokonywania długich dystansów. Są one nieco wolniejsze od wyścigowych rowerów szosowych, jednak dzięki temu są też bardziej dostosowane do potrzeb zwykłych ludzi, dla których jazda na rowerze nie jest otwarciem kariery zawodowej.

No dobrze, skoro mamy już za sobą rozmowę na temat komfortu, to co więcej może zaoferować rower szosowy? Przede wszystkim nieziemskie wręcz odczucia związane z prędkością! Szosa to demon prędkości! I to niezależnie od tego, czy jedziesz po płaskim, pod górkę, czy z górki. Każdy element tego roweru zoptymalizowany jest pod kątem osiągania jak największej prędkości przy równoczesnym jak najmniejszym wysiłku. Jeśli więc szukasz czegoś, co pozwoli Ci dojechać jak najszybciej z punktu A do punktu B, to nie znajdziesz lepszego rozwiązania, niż szosa. Jeśli jednak planujesz zabrać w tę podróż jakiś bagaż, to, no cóż… Niestety nie jest to rower do tego przeznaczony. Dlaczego? Niestety nie posiada on dodatkowych otworów montażowych, które umożliwią założenie bagażnika, czy też innych dodatków.

To co wybrać? Szosę czy trekkinga?

Więc jaki rower lepiej wybrać? Odpowiedź jest prosta! Oczywiście taki, który lepiej pasuje do Twojego stylu jazdy. Jeśli planujesz długie wycieczki rowerowe i chcesz zabrać ze sobą dodatkowy bagaż, to nie znajdziesz lepszego rozwiązania, niż rower trekkingowy. Będzie także idealny, jeśli planujesz wakacyjny wyjazd i marzy Ci się podróż w nieznane, z dala od miejskiego zgiełku. Z drugiej jednak strony, rower szosowy pozwoli Ci zakosztować nieco bardziej wyczynowej jazdy. Takiej, którą do tej pory mogłeś podziwiać tylko na ekranie telewizora, obserwując zmagania kolarzy na Tour de France. Wiatr będzie Ci wyciskać łzy z oczu? Tak! Tak szybko będziesz w stanie jechać! Niezależnie jednak od tego, jaki rower wybierzesz, mogę zagwarantować Ci, że na każdym spędzisz mnóstwo niezapomnianych chwil.

A może by tak... Gravel?