Biuro Obsługi Klienta
Czynne w godzinach:
pon. - pt.: 9:00 - 16:00
Menu
Czapeczki kolarskie to coś więcej niż element nadający Ci unikalny styl podczas jazdy na rowerze. Spełniają one także liczne zadania, które sprawią, że jazda stanie się bardziej komfortowa. Brzmi ciekawie? Zapraszam do lektury!
Czapeczki rowerowe nie należą do najczęściej wybieranych elementów odzieży. Nawet wśród zapalonych miłośników rowerów szosowych oraz kolarzy coraz trudniej zauważyć ten dodatek, który kiedyś był nieodłącznie łączony z modą kolarską. A niesłusznie. Czapki kolarskie posiadają wiele zalet, a także mogą poprawić komfort jazdy. Nie tylko zimą, kiedy trzeba dbać o utrzymanie ciepła, ale także latem. W tym wpisie zajmę się tym tematem i podpowiem Ci jak wybrać czapeczkę na rower.
Czapka - niezależnie czy mówimy o tej klasycznej, czy rowerowej - wielu z nas kojarzy się przede wszystkim z czymś, co ma zabezpieczyć nas przed nadmiernym wychładzaniem się organizmu. W końcu, kto nie słyszał od swoich rodziców, żeby założyć czapkę, bo od głowy traci się najwięcej ciepła? Chyba nie ma takiej osoby.
Jednak w przypadku jazdy na rowerze latem trudno doszukiwać się w tym stwierdzeniu większego sensu. Dlaczego więc zakładamy na rower czapkę? W wielu przypadkach chodzi przede wszystkim o higienę. Czapeczka kolarska stanowi dodatkową warstwę zapobiegającą przed kontaktem naszej głowy z kaskiem. Dzięki niej gąbki, w które jest wyposażony, nie nasiąkają potem. Mimo tego, że są one wymienne, mało kto decyduje się na ich zmianę. A wiadomo, że łatwiej jest wyprać czapeczkę niż szukać odpowiednich gąbek do danego modelu kasku.
Ponadto czapeczki kolarskie, takie jak czapeczka rowerowa classic, wyposażone są w daszek chroniący oczy przed słońcem. Sprawdzi się to zwłaszcza podczas jazdy na rowerze szosowym - bardzo często modele kasków przeznaczonych do użytku w kolarstwie szosowym nie są wyposażone w daszek, dlatego dla wielu osób może to być dodatkowa zaleta.
Pewnie nasuwa Ci się teraz pytanie - skoro czapka z daszkiem jest tak przydatna, to dlaczego nie założyć takiej klasycznej, dostępnej niemal w każdym sklepie z odzieżą sportową. Powodów jest kilka, jednak najważniejszym jest ich wykonanie. Czapki kolarskie od początku projektowane są do ich użycia w połączeniu z kaskiem, przez co nie posiadają wystających elementów, które mogłyby powodować dyskomfort podczas jazdy. Ponadto wykonane są one z lżejszego materiału, który lepiej „pracuje” podczas jazdy. A także, dzięki gumce bez problemów dopasowują się do rozmiaru głowy, dzięki czemu nie trzeba męczyć się z luzującymi się sprzączkami czy paskami.
Dotychczas napisałam przede wszystkim na temat zalet, jakie może dać Ci letnia czapeczka kolarska. Jednak nawet najlepsza z nich na niewiele się zda, kiedy na zewnątrz temperatury spadają, a coraz częściej można spodziewać się oblodzenia nawierzchni niż suchego asfaltu.
Jesienią i zimą powinno postawić się jednak na inne czapki. Takie, które nie tylko ochronią Cię przed nadmierną utratą ciepła, ale także zabezpieczą przed wiatrem. To szczególnie istotne, jeśli posiadasz kask posiadający wiele otworów wentylacyjnych. Latem może być on zbawieniem podczas jazdy, jednak zimą może doprowadzić do przeziębienia. A posiadanie kilku kasków, na różne warunki pogodowe, to dla wielu z nas raczej przesada.
Dlatego jesienią oraz zimą pod kaskiem najlepiej sprawują się kolarskie czapki na zimę, wykonane z materiałów zapewniających ochronę przed wiatrem, wodą oraz zatrzymujące ciepło. Czapeczki takie jak Lombardia 2.0 są przy tym wystarczająco „oddychające”, czyli zapewniają odpowiednie odprowadzenie potu, że po zejściu z roweru i przebraniu się w bardziej „cywilną” odzież nie mamy wrażenia, jakbyśmy dopiero wyszli z sauny.
Jeśli jednak nie przepadasz za czapkami, to alternatywą dla nich mogą być wszelkiego rodzaju kominy na rower. W niektórych aspektach mogą być nawet nieco bardziej uniwersalne. Wiele osób wręcz nie wyobraża sobie bez nich jazdy w okresie przejściowym i zimą.
Co sprawia, że produkty takie jak komin na szyję KROSS, może z powodzeniem zastąpić czapkę? Przede wszystkim jego funkcjonalność - odpowiednio założony zapewni głowie odpowiednią temperaturę. Pozwoli także zadbać o komfort termiczny wokół szyi. Czyli tak jak większość „cywilnych” wersji komina. Czy warto zamiast czapki zdecydować się na komin? Według mnie powinny się one raczej nawzajem uzupełniać. Dobrym pomysłem jest, żeby ciepła czapka rowerowa znalazła się na Twojej głowie rano, kiedy temperatury są niższe, a później zastąpił ją komin. W ten sposób zadbasz o odpowiedni komfort termiczny.
Odpowiednia odzież ułatwia jazdę rowerem nawet w chłodniejsze dni. Jeśli do tej pory przed przejażdżką powstrzymywało Cię obawa przed odmrożeniem głowy, to mam wrażenie, że ten artykuł udowodnił Ci, że jeździć można, a nawet trzeba. W szczególności jeśli zwróci się uwagę na szalejące ceny na stacjach paliw. Rower, nawet zimą, jest najbardziej ekonomicznym środkiem transportu. Dlatego nie pozwól, żeby przed jazdą zatrzymał Cię po prostu brak czapki pod kaskiem!
Biuro Obsługi Klienta
Czynne w godzinach:
pon. - pt.: 9:00 - 16:00
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce.