Regulacja hamulców tarczowych i v-brake

Obok przerzutek to właśnie hamulce są tym elementem naszego roweru, który ma największy wpływ na komfort jazdy. Jak to komfort a nie bezpieczeństwo? Jeśli tak pomyśleliście, to zapewne jesteście wśród tych szczęściarzy, którzy nigdy nie zaznali jazdy z irytująco piszczącymi klockami hamulcowymi. Albo nie zdarzyło Wam się walczyć z ocierającymi o obręcze klockami, mocno utrudniającymi jazdę. Właściwie wyregulowane hamulce w rowerze to gwarancja bezpieczeństwa, ale także cichej i przyjemnej jazdy. Zarówno w przypadku hamulców tarczowych, jak i klasycznych, szczękowych, wiele czynności regulacyjnych jest banalnie prosta. Nie wymaga ani skomplikowanych narzędzi, ani dużej serwisowej wiedzy.

Hamulce v – brake – typowe problemy

Pierwszą i najważniejszą rzeczą, jaką musimy sobie powiedzieć w przypadku tradycyjnych hamulców, jest dbanie o ich sprawność. Nie musimy samemu wymieniać linek czy klocków (chociaż to też jest proste!), jednak obowiązkowo musimy kontrolować ich stan. Cienkie zużyte klocki, poprzecierana linka – to znak, iż trzeba te elementy wymienić. W końcu zależy od nich nasze bezpieczeństwo, a tutaj lepiej nie zostawiać niczego na łaskę losu.

Hamulce typu v-brake to prosta i skuteczna konstrukcja. Najczęstsze problemy z nimi dotyczą zbyt dużego dociśnięcia klocków do obręczy lub przeciwnie – zbyt dużej odległości. O ile klocki nie są zbyt zużyte, do regulacji wystarcza pokrętło przy klamce hamulcowej. Za jego pomocą napinamy lub luzujemy linkę. Ta czynność przybliża bądź oddala klocki od obręczy.

Co w sytuacji, kiedy zakres regulacji na pokrętle nie wystarcza? Należy mocniej napiąć lub poluzować linkę na samym hamulcu. W tym celu wysuwamy charakterystyczną „fajkę” z jednego ramienia hamulca i odkręcamy śrubkę w drugim ramieniu. Dzięki temu mamy możliwość ustawienia linki we właściwej pozycji.

Jeśli jeden klocek hamulcowy jest bliżej obręczy niż drugi lub hamulec gorzej odbija z jednej strony, winne są sprężynki napinające ramiona. Ich regulacja także jest banalnie prosta – wystarczy odpowiednio wkręcać/wykręcać małe śrubki znajdujące się z boków hamulca przy sprężynach. Pamiętajmy, że robimy to zawsze z dwóch stron – jeśli jedną stronę bardziej napinamy, drugą można lekko poluzować tak, aby uzyskać symetrię dwóch ramion.

Hamulce tarczowe – czemu to tak dzwoni?

Jaki jest główny problem, z którym zmagają się użytkownicy rowerów z hamulcami tarczowymi? Niezależnie od tego, czy chodzi o model mechaniczny czy hydrauliczny, najczęściej irytuje nas dźwięk ocierania tarcz o klocki. Wiele osób twierdzi, że tarczówki już tak mają. W pewnym stopniu jest to prawda, jednak właściwą regulacją można sobie z tym problemem poradzić.

Na początek uspokajamy – regulacja tarczówek nie wymaga żadnej ingerencji w układ hydrauliczny. Najczęstszą przyczyną problemów jest złe ustawienie zacisku względem tarczy. Jak to naprawić? Wystarczy poluzować śrubki mocujące hamulec do adaptera/widelca/ramy – charakterystyczne, prostopadłe, zwykle na imbus nr 5 lub klucz torx. Pamiętajcie – jedynie luzujemy je, a nie odkręcamy całkowicie. Kiedy zacisk zacznie się już ruszać na boki, zaciskamy klamkę hamulcową i trzymając ją – dokręcamy śrubki. Tą prostą metodą ustawiamy tarczę względnie w środku samego zacisku.

Jeśli jednak metoda ta nie pomoże, musimy bliżej przyjrzeć się hamulcowi. Dzięki temu odkryjemy, w którym miejscu tarcza ociera o klocki. W tej pozycji lekko luzujemy śruby zacisku i ustawiamy go tak, aby w problematycznym punkcie tarcza spokojnie obracała się pomiędzy klockami. Następnie całość dokręcamy.

Oczywiście w skrajnych przypadkach może się okazać, że wskutek np. uderzenia o jakąś przeszkodę tarcza hamulcowa jest wygięta w stopniu, który wymaga jej wymiany. Zanim to zrobimy, warto jednak poprosić zaprzyjaźniony serwis o próbę jej wyprostowania. Są do tego specjalne narzędzia, które z pewnością pozwolą zaoszczędzić parę złotych na wymianie.