Jak poradzić sobie z rdzą na rowerze?

Powoli zbliża się wiosna, a dla wielu osób wiąże się to z powrotem do jazdy rowerem. Zamknij więc na chwilę oczy i zastanów się, gdzie Twój rower został pozostawiony na czas jesienno-zimowy. Na balkonie, w garażu lub w piwnicy? Najprawdopodobniej spotkała go najbardziej przykra z możliwości – pokrycie rudym nalotem. Rdza, bo o nią oczywiście chodzi, to jeden z największych problemów rowerzystów, którzy chcą wrócić do aktywności rowerowej po śnie zimowym. Jak mu zapobiegać, a w ostateczności, radzić sobie z nim? Już śpieszymy z pomocą.

Czym jest rdza?

Zanim jednak przejdziemy do kwestii radzenia sobie z rdzą, porozmawiamy chwilę o tym, czym ona tak właściwie jest.

Rdza to wynik korozji, czyli najprościej mówiąc, niszczenia metalu. Powstaje bardzo szybko na skutek utleniania się żelaza (oraz jego stopów) w środowisku wilgotnym. To nic innego jak warstwa tlenków, wodorotlenków, soli żelaza oraz innych. Łatwiej jest to porównać do dynamicznego procesu, którego nie da się w pełni zatrzymać, niż do substancji o stałym składzie chemicznym.

Ze względu na czynnik korodujący możemy mówić o dwóch rodzajach rdzewienia – korozję chemiczną oraz elektrochemiczną. W przypadku rowerów mamy najczęściej do czynienia z korozją elektrochemiczną, która zachodzi na skutek kontaktu z wodą. Do czego to prowadzi, chyba każdy z nas wie. Pojawia się nalot, który prowadzi do niszczenia różnych elementów Twojego roweru.

Czy każdy rower narażony jest na rdzę?

To pytanie pojawia się bardzo często. I odpowiedź na nie jest dosyć złożona. Zasadniczo na rdzę narażone są przede wszystkim rowery stalowe, ze względu na materiał ramy, z którego zostały wykonane. Prawda jednak jest taka, że w każdym rowerze – także tym wykonanym z karbonu – niektóre elementy są stalowe. Najczęściej są to łożyska sterów, kół, suportu.

Jednak rdza jest równie niebezpieczna dla tarcz hamulcowych, łańcuchów, linek przerzutki i wielu innych zewnętrznych elementów roweru. I to im należy poświęcić wiele uwagi jeśli chodzi o ochronę przed korozją.

Jak zapobiec rdzewieniu łańcucha rowerowego?

Najłatwiejszy do zabezpieczenia jest łańcuch rowerowy, który jednocześnie jest najczęściej narażony na rdzę. W szczególności, jeśli zimą nie rezygnujesz z jazdy i rower „zbiera” z drogi sól. W połączeniu z wodą jest to niezwykle niebezpieczna mieszanka, która nie tylko przyśpiesza wyciąganie łańcucha, ale także grozi jego skorodowanie.

Żeby temu zapobiec, warto wyposażyć się w odpowiedni olej do łańcucha, który przystosuje go do jazdy w mokrych warunkach oraz zabezpieczy przed rdzą. Jednym z takich olei jest KROSS F5, który stworzyliśmy w celu wydłużenia żywotności łańcucha oraz zapewnienia mu maksymalnej ochrony. Oczywiście na rynku dostępnych jest wiele innych preparatów chroniących napęd w rowerze, jednak należy pamiętać, żeby dobierać je odpowiednio do warunków, w jakich przyjdzie Ci jeździć. Olej na suche warunki nie sprawdzi się zimą. Dużą zaletą naszego oleju do smarowania jest to, że przy jego aplikacji wypłukuje on pozostałości z poprzedniego nałożenia (a także inne zanieczyszczenia) i pozostawia warstwę delikatnego filmu, który działa odpychająco na wodę.

Zabezpieczanie tarcz hamulcowych

Rdza na tarczach hamulcowych w rowerze to niemniejszy problem niż na łańcuchu. Można powiedzieć, że nawet dużo poważniejszy, bo odpowiadają one za Twoje skuteczne i bezpieczne hamowanie. A w tym wypadku nic nie można pozostawić przypadkowi.

Zardzewiałe tarcze hamulcowe powodują nieregularne rozkładanie się siły hamowania. W takim wypadku nasz droga hamowania jest wydłużona – jak bardzo jest to niebezpieczne chyba nie musimy mówić. Jak więc sobie z nimi poradzić? Sposobów jest kilka, jednak w naszej opinii najlepiej po prostu wymienić tarcze. Tarcze hamulcowe są niezwykle wrażliwe na wpływ różnych preparatów czy prób pozbycia się rdzy poprzez czyszczenie mechaniczne. Czasami nie ma potrzeby niepotrzebnie ryzykować.

A co z ramą?

Do tej pory omówiliśmy drobniejsze, lecz również narażone na zardzewienie, elementy roweru. Co jednak zrobić, gdy korozja dopadnie Twoją ramę? W najlepszej sytuacji jesteś, jeśli Twój rower posiada ramę wykonaną z włókna węglowego. Bo carbon po prostu nie koroduje. Nieco lepiej sytuacja przedstawia się w przypadku aluminiowych rowerów. Wbrew temu, co mówi wiele osób, aluminium podlega procesowi korozji. Rdza pojawia się na bardzo drobnej powierzchni i zapobiega wnikaniu gazów oraz cieczy w głąb metalu. W pewnym sensie jest to bardzo pożyteczny proces, który zapobiega dalszej degradacji ramy.

W najgorszej pozycji są wielbiciele stalowych rowerów. W ich przypadku do korozji może dojść niezależnie od tego, czy rower będzie stał na balkonie (lub w garażu), czy gdyby miał jeździć na zewnątrz. Najbezpieczniej byłoby trzymać go w mieszkaniu, jednak nie zawsze jest to możliwe. Gdy jednak dojdzie już do najgorszego, można pomyśleć o pozbyciu się rdzy za pomocą specjalistycznych preparatów. Można też próbować zrobić to w sposób inwazyjny i dokonać ingerencji w ramę za pomocą piaskowania, a następnie lakierowania. Jest to jednak dosyć trudna operacja, której byśmy nie polecali.

Możesz także udać się do jednego z naszych serwisów rowerowych, które z pewnością dadzą Ci kilka rad, co może pomóc Twojej ramie. Pełną listę naszych serwisów rowerowych znajdziesz na tej stronie.

Przede wszystkim – dbaj o rower

Niezależnie od tego, jakich preparatów użyjesz, to nic nie zastąpi prewencyjnego dbania o rower. Trenując zimą na trenażerze, trzeba pamiętać o wycieraniu roweru z potu. Jeśli o tym zapomnisz, to na wiosnę może Cię czekać przykra niespodzianka w łożyskach. Musisz pamiętać o odpowiednim dbaniu o rower, bo rdza ma to do siebie, że lubi wnikać głęboko w strukturę metalu. A jej pełne pozbycie się może być bardzo trudne. A z pewnością kosztowne. Jeśli jednak odpowiednio zadbasz o rower i przygotujesz go do jazdy w gorszych warunkach pogodowych, to z pewnością przetrwa on nie tylko tę zimę, w której zaatakowała nas bestia ze wschodu, ale także wiele kolejnych.

Zachęcamy również do obejrzenia filmu, który wyjaśnia, jak powinno się przygotować rower do zimowania i co zrobić, zanim zaczniemy korzystać z niego w sezonie.